Dom Caldil'a

Było Ci zimno, ale zasnąłeś. Obudziłeś się z ranka, nie pamiętając snu. Dzień był pochmurny. Po chwili po wstaniu usłyszałeś wołanie Twojej mamy:
-Caldil, dzisiaj akademia, wstawaj! - Po chwili Twoja mama weszła do Twojego pokoju.

Cholercia... -jęknąłem i zgramoliłem się z łóżka ,jedna noga - bach ,druga noga - bach ,już na podłodze stałem ,wziąłem ubrania w rękę i poszedłem się umyć ,po kąpieli wyszedłem już ubrany i zszedłem na dół.

Mama zrobiła Ci śniadanie i pospieszała.
--
Ja idę.

Zjadłem szybko i pędem ruszyłem do Akademii.

[Jako że Cię nie było w Akademii masz tam TS, wracasz już do domu.]

No to siadam na kanapie i patrzę w ścianę. [TS?]

[ Ts to skrót od Time Speed (Czy jakoś tak) czyli przyśpieszenia czasu. Zerknij sobie do Akademii, temat Sala nr. 11 i przeczytaj o o sobie, oraz statystykach.]
Nie działo się nic dziwnego, wszędzie było cicho, a Ty myślałeś o egzaminie na Genina.

Dobra... Jutro o szóstej pod akademią... -wymamrotałem po chwili ,po czym wstałem ,na górę poszedłem ,ustawiłem budzik na piątą i wyszedłem pospacerować po Kiri.

Przy spacerowaniu natknąłeś się na jakiegoś chłopca, który płakał. Kulił się pod drzewem, przechodzący ludzie patrzyli na niego z odrazą i omijali szerokim łukiem.

Podszedłem do chłopaczka i powiedziałem kucając obok niego. Coś się stało?

Chłopak spojrzał na Ciebie, a potem znów zaczął płakać wtulając głowę w kolana.

Ej ,no nie płacz... -powiedziałem i delikatnie ręką chciałem podnieść głowę chłopaczka.

Chłopak popatrzył na Ciebie ponownie. Miał duże niebieskawe oczy. Po chwili spojrzał w ziemię. Nie płakał.

Powiesz mi co się stało? -zapytałem cicho i usiadłem na ziemi. Zgubiłeś się?

Chłopiec wyjąkał popłakując lekko:
- Ja..jacyś chł..chłopcy byli tu... i.. ni.. wia..domo.. dlaczego.. zaczęli..z nami..walczyć.. a .. my nic.. nie.. zrobiliś..my.. i..oni..mo..jemu..przyjacie...lowi...złamali...rę..kę..a..mnie..wrzucili..do..jeziora...- Rzeczywiście chłopiec był przemoknięty, na dodatek wyglądał na jakieś sześć, siedem lat najwyżej.

Chodź do mojego domu ,osuszymy Cię i wtedy mi wszystko jasno wytłumaczysz... -powiedział i uśmiechnął się lekko.