Jezioro

-Stałaś na wodzie, lecz potrzebujesz dużo treningu.. tak jak ja...-Powiedział wesołym głosem.

Asha uśmiechnęła sie do niego
- może jeszcze kiedyś razem potrenujemy ?? co ty na to ??
Spytała sie chłopaka z uśmiechem

-Dobra...-Uśmiechnął się miło patrzac na Ciebie

Asha uśmiechnęła sie do chłopaka po czym spojrzała na niebo. Powoli już zaczynało sie ściemniać, a słońce prawie zupełnie już zaszło. Asha wstała i otrzepała sobie swoją czarną spódniczke.
- chyba powinnam już iść do domu... zaczyna sie już ściemniac, a jutro Akademia...
Powiedziała z miłym uśmiechem na twarzy i podeszła kawałek do chłopaka

Stanął na przeciwko Ciebie. Spojrzał Ci w oczy z uśmeichem.
-tak, to do jutra...-Powiedział czekając aż pójdziesz.

- do jutra...
Asha jeszcze pomachała mu łapką na pożegnanie i uśmiechnęła sie po czym dość szybkim krokiem udała sie do domu. Po drodze oglądała sie jeszcze za siebie kilka krotnie.

Chłopak od razu poszedł w drugą stronę a ty doszłaś do domu szybko.

Te no co on tu robi. Usiadłem nad brzegiem jeziora i patrzyłem w tafle wody nie przejmując się kolegą.

Gdy doszedłem nad jeziorko rozejrzałem się i nie przejmując się bardzo innymi zdjąłem plecak i w pełni skoncentrowany ze skupioną chakrą w stopach wchodzę na wodę.

keizo zobaczyłeś Arashi'ego, który chyba przyszedł tutaj odpoczywać. Zdjąłeś plecak i powoli próbowałeś wejść an wodę, lecz próba się nie powiodła. Wpadłeś do wody.

A ten co ?? będzie się w Jezusa bawił...... Starałem sie nie interesować znajomym ale uznałem ze jego próby chodzenia po wodzie mogą być zabawne.

Wyszedłem z wody i lekko się otrząsnąłem. O Arashi... Hej Arashii! Krzyknąłem do chłopaka bardzo miłym głosem machając mu. Uznałem że samemu ciężko będzie mi się tego nauczyć więc chciałem chwilkę pogadać z kolegą. Co tam słychać, szykujesz się na egzamin? Zapytałem zaciekawiony.

[gadajcie na razie ]

no to mnie wypatrzył -.- Tylko odmachałem koledze. No nie bardzo przyszedłem odpocząć.

A ja uznałem że trzeba trochę potrenować kontrolę chakry, chociaż nie jest to takie łatwe. Uśmiechnięty cały czas starałem się nawiązać rozmowę.

No a ja wpadłem by sobie posiedzieć w domu........ no na razie muszę posiedzieć poza domem. Odpowiedziałem patrząc na tafle wody.

Nie bardzo rozumiałem co Arashi do mnie powiedział ale nie przejmowałem się tym. Pomyślmy... przy wchodzeniu na drzewo kumulowałem i koncentrowałem chakrę równomiernie w stopach. Jaka może być różnica we wchodzeniu na wodę? Podrapałem się palcem po policzku. Wiesz może coś na temat chodzenia po wodzie?! Zapytałem Arashiego podchodząc powoli do wody i koncentrując chakrę stawiałem ciągle tą samą stopę starając się wyczuć o co w tym chodzi.

Coś o tym w biblii było a co ?? Zapytałem lekko złośliwie.

Hehe, dobre... Powiedziałem z bardzo szczerym uśmiechem na twarzy, do kolegi. Śmieszyło mnie większość dowcipów innych ludzi więc ten uśmiech nie mógł ani trochę wyglądać sztucznie. Nie próbowałeś nigdy kontrolować chakry na takim poziomie? Zapytałem jeszcze przed wejściem na tafle wody.

eeeeeee. Nie. Odpowiedź była krótka i stanowcza.

(Dobra wołajmy Dasu )
xxx
Uśmiechem "odpowiedziałem" na to co powiedział Arashi po czym pewny siebie wkroczyłem na wodę jeśli się nie uda żegnam się i wracam do domu.

Stanąłeś na wodzie, ale wpadłeś. Doszedłeś do domu.