Dom Klanu Yuumi

[wbiłeś nie wbiłaś ]
Skupił czakrę w ręku i starał się uformować kulę , po chwili wypuścił czakrę / jeśli się udało wbił ją w parasol / jeśli nie spróbował ponownie

[Pomyliło mi się no xD]

Ponownie udało Ci się zrobić kulę ze szklanej chakry. Wbiłeś ją w parasol. Znacznie większa jego część niż poprzednia uległa pokryciu szkłem.

pomieszał oby dwie czakry i zwiększył ilość do Maksimum i i kiedy uformował mniej więcej kulę wbił ją w łom leżący na ziemi

Udało Ci się uformować kulę z chakry. Wbiłeś ją w łom. Cały łom, bez najmniejszej dziurki pokryło szkło.
Fay zaklaskał.
- Jeśli chcesz, ćwicz dalej na większych rzeczach takich jak drzewa i tak dalej... ja muszę iść. -Powiedział i wszedł do domu.
[ Jeśli dalej będziesz trenował i opanujesz to, to chyba będziesz mógł se tą technikę dopisać do listy. Niw iem.]

Trenował dalej , na drzewie dopóki nie udało mu się tego opanować

(sory że się wtrące ale każda taka próba moim zdaniem jest wyczerpująca )

[to najsłabsze klanowe jutsu które nie zabiera zbyt dużo czakry ]

[Reita, wiemy posłuchaj kolegi wyżej ^^]

Póki co efekty były takie same jak na pocżątku. Ty czułeś że powoli tracisz siły.

Wykorzystał resztkę swojej czakry , zrobił to co zawsze i nie widząc efektów zemdlał a przed tym wydał charakterystyczny jęk

Obudziłeś się jakiś czas później na swoim łóżku. Miałeś zabandażowaną dłoń którą ćwiczyłeś, czułeś że energia wróciła. Nad tobą siedział Fay i stała Sakura. O dziwo zobaczyłeś też Kurogane. Wszyscy z uwaga patrzyli na Ciebie. Bolało Cię prawe ramię oraz dłoń. Ból był paraliżujący. Czułeś że jeśli poruszysz ręką psychicznie rozerwie Ci się ona na sto kawałeczków.

Ops , chyba przesadziłem z tym treningiem ... EJ JAKI DZISIAJ DZIEŃ ? powiedział szybko
Chyba sie nie spóźniłem co nie ?
dodał potem
A drzewo , co się z nim stało ?
powiedział jeszcze jedno zdanie i czuł jakby go zamurowało

Sakura powiedziała:
- Po pierwsze, zawsze możesz mówić ciszej, po drugie nic się nie martw jest czwarta, po trzecie, drzewo było prawie całe w szkle.- Powiedziała, a Fay dodał:
- Aby nie psuło wystroju ogródka musiałem je trochę.. trochę się rozwaliło..-Powiedział.

-Świetnie ale muszę już wstawać
i z wielkim bólem wstał z łóżka i dopiero zauważył kurogane
-czemu zawdzięczam taką wizyte Kurogane ?
po czym zwrócił się do Faya
-gdzie położyłeś te drzewo , chciałbym je zobaczyć ...