Plac przed akademią

Możę szybkość ? Powiedział jak zwyklę krótko , spokojnie i przyjaźnie

Gruuu, niech będzie! Mówi Hattori, po czym odlatuje i siada na gałęzi, zostawiając mnie samego.
__________
Niestety, muszę na chwilę wyjść. Odpiszę, kiedy wrócę.

Jasne
__________
A więc biegniemy z tąd aż do tamtego drzewa Wskazał drzewo które było najdalej

Kiwam głową, a następnie ustawiam się do biegu koło ciebie. Gestami pokazuje, żebyś odliczał.

5...4...3...2...1... START ! pobiegł jak najszybciej potrafił w kierunku drzewa

Po starcie biegnę również w stronę drzewa, oczywiście jak najszybciej potrafię.

Dobiegł jako drugi , nie miał szans na wygraną No... Bravo

Z drzewa zlatuje Hattori, który od razu odpowiada. Gruuuu, ty też nieźle biegłeś. Jeszcze trochę potrenujesz i będziesz szybszy ode mnie.

Dzięki , mam taką nadzieje ... Shaoran jako że wiedział jak się wykonuję wszystke klanowe techniki [choć nie potrafił Ani jednej ] starał się wykonać GarasuKai , skupił czakrę w dłoni i uformował z niej kulę wielkości piłeczki ping-pong'owej , wyzwolił całość "szklanej" czakry i skupił się na drzewie , podbiegł do niego i szybko wbił w niego kulę , a że drzewo nie było zbyt duże myślał że mu się uda , kula znikła a on czekał na efekty

[Shaoran, to MG decyduje czy Ci się udaje i jakiej wielkości jest efekt]

Nic się nie stało. Ani z drzewem, ani z kulą, a ty zmarnowałeś troche chakry.

KIEDY WKOŃCU PRZYJDZIE TEN SENSEI ! powiedział ze wkurzoną miną

Gruuu. Hattori wzrusza skrzydłami. Nie wiem, jednak nie traćmy nadziei. Ja sam splatam ręce, kiwając głową.

Rob , wiesz że jesteś bardzo podobny do mojego ojca ? Powiedział jak zwykle wesoło

Po chwili z Akademii wyszedł z odwróconą głową jakiś Jounin. Jounin, bo miał kamizelkę i wyglądał na takiego. Odwrócił się do Was i milczał, najwyraźniej na coś czekając.

Podszedł do Jonina Przepraszam , nazywam się Shaoran Yuumi , czy to pan będzie naszym SenSei ? powiedział jak zwykle radośnie , przyjaźnie i miło

Wraz z Hattorim spoglądam na jounina. Ponieważ Shaoran już się pyta, ja milczę, czekając z założonymi rękami na odpowiedź.

Jounin spojrzał na każdego z Was po kolei.
-Tak... Ale będziemy musieli trochę poczekać na resztę. Nie widzę wszystkich..-Powiedział.

-Resztę ? jaką Reszte ?

Powiedział bardzo spokojnie

[Resztę potraktuj jako komputerowych uczniów. Chyba nie myślisz że będziecie chodzić do akademii tylko wy troje? Trzeba trochę realizmu dać xP]
-Resztę uczniów.-Odpowiedział mężczyzna.

[Oczywiście że wiem ;] , poprostu tak sobie o powiedziałem ]

-Tak jest SenSei
powiedział

Mężczyzna uśmiechnął się patrząc na Ciebie [Shaoran]
-Jak masz na imię?-Zapytał się. Wyraźnie Cię polubił. Ukradkiem zerknął na Roba.

-Już mówiłem SenSei nazywam się Shaoran Yuumi
Powiedział wesoło oprócz nazwiska Yuumi , wtedy trochę posmutniał

Obserwując jounina widzę, jak na mnie spogląda. Moja twarz jak zwykle nie zdradza żadnych emocji. Ponieważ usłyszałem, że będzie naszym sensei, podchodzę do niego. Gruuu, skoro Pan będzie naszym sensei, to ja też się przedstawię. Gołąb jak zwykle odzywa się za mnie. Nazywam się Hattori. Kłania się nisko. A to jest Lucci. Rob Lucci. Wskazuje skrzydłem na mnie.

Jounin spojrzał z zakłopotaniem na Shaorana i powiedział:
-Aa.. sorka zapomniałem. -Widać miał otwarty charakter. Potem zwrócił się do Roba, a konkretnie do Hattoriego:
-Miło mi poznać, nazywam się Itansha [xD] Higai. Brzuchomówstwo?- Zapytał się.

Oskubie tego kurczaka niedługo........... z lekkim poirytowaniem patrz na gołębia jednego z tutejszych chłopaków. Mówiłem raczej do siebie cały czas patrząc na ostrze swojej katany i siedząc pod drzewem.