Dom Klanu Matsuya w Kiri

-jestem Matsumo Haru...-Przedstawił się tobie. Wyglądał na miłego, co było rzadkością w tej wiosce.

- miło mi Ciebie poznać...
POwiedsziałą Asha z miłym uśmiechem na twarzy.
- ano... jesteś ninja ??

-Je.. jeszcze nie...-Powiedział uśmiechnięty.

- jeszcze nie ?? to znaczy, że tak jak je jesteś uczniem akademi ??
Spytałą sie nadal z uśmiechem Asha patrząc chłopakowi w oczy

[jutro rozpoczęcie ;p]
-No.. jutro mam pierwszy dzień..-Powiedział patrzac ci w oczy ale odwrócił wzrok szybko.

- no ja też...
Powiedziała Asha i lekko sie zasmiała
- ciekawe czy bedziemy w tej samej klasie...
W tym momęcie Asha chwile sie zamyśliła
- chcesz sie może przejść ??

--A gdzie...?-zapytał się ciebie, przyglądając sie bacznie twojej osobie.

- no nie wiem... po wioesce ?? a może ty masz jakieś ulubione miejsce gdzie lubisz spacerować ??
Spytała sie nadal z uśmiechem Asha

-Nie mam, chyba że na jezioro...-Powiedział chłopak stojąc w tym samym miejscu.

- a więc chodźmy nad jezioro...
Oznajmiła z miłym uśmiechem Asha po czym zaczęła powoli iść w strone jeziora

Chłopak szedł koło Ciebie wolnym krokiem nie patrząc na Ciebie.
[Zrób temat ]

Asha weszła do domu. POszła do łazienki wziąć kąpiel, a po kąpieli poszła do łózka sie przespać. W końcu jutro czekał ją ciężki dzień w akademi.

W łazience była mam która powiedziała.
-Asha...?-lecz nie zdążyłaś nic odpowiedzieć bo poczułaś rękę na ramieniu, a kiedy odwróciłaś się do tyłu zobaczyłeś tatę którego dzisiaj rano nie widziałaś.
-Cześć...

- dobry wieczór....
Powiedziała grzecznie dziewczyna
- ano... chciałam wziąć kąpiel...

-Mama chyba zaraz wyjdzie, choć przed chwilą weszła.. a ty co robiłaś cały dzień...?- zapytał się miłym głosem tato, nie czułaś w nim ani trochę złości.

- poznałam pewnego chłopaka i on mi pokazał jak chodzi sie po wodzie no i... nawet troche mi wychodziło... ale... jeszcze musze tego sie douczyć bo czy ja wiem... te pare sekund stania na wodzie to chyba nie jest zbyt dobrze...
Asha uśmiechnęła sie miło do ojca

-Stałaś na wodzie w pierwszy dzień nauki...?-Zapytał sie ciebie jak by zdziwiony.
-Tio jest wielki sukces..-Powiedział rozpromieniony.

- no czy ja wiem... chyba przez 2 sekundy na niej tylko stałam... no... może troche wiecej, ale to nie jest zbytnio dobry wynik... jutro bede próbowała jeszcze raz i tak aż do skutnku !!
P)ostanowiła sobie Ahsa i uśmiechnęła sie do ojca

Położył Ci rękę na głowie i poczochrał delikatnie.
-Moja krew..-Powiedział wesołym głosem.

Asha zrobiła uśmiech naruciaka ( XD ) Po czym oparła sie o ściane koło drzwi od łazienki i czekałą aż mama z niej wyjdzie.

Tato poszedł do sypialni, a po chwili drzwi się otworzyły a w niej stała mama w szlafroku.
- możesz wejść...-Powiedziała uśmiechnięta, kierując do sypialni.

Asha wezła do łązienki i wzięła kąpiel. Po kąpieli przebrała sie w piżamke i poszła spać dop swojego milutkiego łóżeczka.

Kiedy szłaś do pokoju brat siedział na schodach i patrzył się w jakąś książkę. Jeśli się nie zatrzymałaś, zasnęłaś szybko, widziałaś w śnie tego samego chłopaka. Obudziłaś się.. nawet nie wiedziałaś kiedy, ciemno było.

Asha usiadła na łózku i przetarła oczka. PO czym spojrzała sie w okno. W sumie to czuła sie wyspana więc postanowiła już nie kłaść sie spać. POstanowiła zacząć sie przygotowywać do Akademi. Zaczeła więc od stroju... dość długo zajęło jej wybioeranie odpowiedniego ciuszka lecz w końcu udało jej sie coś wybrać. Wybrała sobie najwygodniejszy dla niej strój do trenowania (wygląd). Gdy już sie ubrała nabrała ochoty na spacerek. Lecz zanim wyszła z domu cichcem przygotowała sobie śniadanko, które później zjadła. Gdy już była po śniadanku wyszła z domQ i spacerkiem poszła w strone Akademi po drodze zatrzymując sie co jakiś czas do przy jakimś sklepie to przy jakimś lasku.

Było bardzo wcześnie, słońce powoli wschodziło, lecz mgła robiła swoje, przez nią było ciemniej. Wyszłaś na spacer, lecz kiedy doszłaś pod akademie nikogo nie było, tak jak było można sie spodziewać było.